Odszkodowanie za opóźniony lot w pigułce
|
Podróżując coraz częściej decydujemy się na samolot, jako szybki i bezpieczny środek transportu. Według danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego w 2018 roku polskie porty lotnicze obsłużyły ponad 40 mln pasażerów, czyli o 12% więcej niż rok wcześniej. To oznacza dziesiątki tysięcy pasażerów, którzy rozpoczynają lub kończą podróż, nerwowo spoglądając na zegarek w oczekiwaniu na opóźniony lot.
Według danych organizacji Eurocontrol, aż 55% lotów jest opóźnionych co najmniej 5 minut. Średnie opóźnienie w czerwcu 2018 roku przy odlocie wynosiło 32 minuty na lot (w czerwcu 2017 roku było 28 minut). Na przylocie sytuacja wygląda odrobinę lepiej, tu opóźnionych było 49% lotów, lecz także odnotowano wzrost o 9% w porównaniu z czerwcem 2017roku. Odsetek opóźnionych lotów przekraczających 60 minut ze wszystkich lotów wzrósł w 2018 roku z 4,5% do 6,5% w porównaniu z czerwcem 2017 roku. Biorąc pod uwagę jak "zapycha się" nasze niebo zapewne bieżący rok nie poprawi tych statystyk.
Najpopularniejszą linią, która wg danych ULC obsługuje loty z i do Polski pozostaje za 2018 rok Ryanair z udziałem w rynku na poziomie 28,71%. Niewiele ustępuje mu nasz rodzimy LOT, który w 2018 roku obsłużył ponad 10 mln pasażerów, co dało mu 26,09% udziału w rynku. Zanim jednak wybierzemy się w podróż warto wiedzieć i pamiętać o kilku kwestiach. Zapytaliśmy o nie eksperta z firmy zajmującej się odszkodowaniami za loty, Joannę Składanek z portalu www.do600euro.pl.
Co jest podstawą do wypłacenia odszkodowania za lot?
Odszkodowanie przysługuje na podstawie Rozporządzenia (WE) nr 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady. Dzięki tym przepisom, w przypadku opóźnienia lub odwołania lotu z winy przewoźnika, możemy uzyskać od 250 do 600 euro. W przypadku opóźnienia musi ono wynosić co najmniej 3 godziny w porcie docelowym. Jeśli chodzi o odwołanie lotu musi nastąpić w czasie krótszym niż 14 dni do wylotu. Także odmowa wejścia na pokład, tzw. overbooking czy utrata połączenia przy lotach przesiadkowych dają podstawę do ubiegania się o odszkodowanie. Decydujące jest to, czy przybyliśmy na lotnisko docelowe z opóźnieniem większym niż 3 godziny - jeśli tak, możemy starać się o rekompensatę.
Jakie błędy najczęściej popełniają turyści, które mogą przekreślić szansę na uzyskanie odszkodowania?
W podróży lotniczej organizowanej przez biuro podróży najczęściej lecimy lotem czarterowym. Oznacza to, że nie mamy oddzielnego biletu, a umowa zawarta z biurem podróży jest jednoczesnie naszą rezerwacją na lot. Szalenie ważne jest więc zachowanie kart pokładowych, o czym najczęściej turyści po prostu nie wiedzą. Ten mały dokument potwierdza, że stawiliśmy się do odprawy, a to jest jednocześnie warunkiem uzyskania odszkodowania.
Warto też sprawdzić przed zawarciem umowy z kim lata organizator naszego urlopu i czy ten konkretny przewoźnik jest przewoźnikiem wspólnotowym. Będzie to szczególne ważne w sytuacji, kiedy dojdzie do opóźnienia czy odwołania lotu z winy przewoźnika. Przykładem może być tu turecka linia Onur Air czy egipskie Air Cairo. W obu tych przypadkach nie uzyskamy odszkodowania za opóźnienie lotu w drodze powrotnej. Rozporządzenie (WE) 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady ma zastosowanie do pasażerów odlatujących z lotniska w kraju trzecim i lądujących na lotnisku w UE tylko w sytuacji, jeżeli przewoźnik obsługujący dany lot jest przewoźnikiem wspólnotowym. Zatem lecąc Enter Air lub Ryanair Sun z Turcji czy Egiptu bez problemu uzyskamy odszkodowanie za podróż w obie strony, natomiast Air Cairo już, niestety, nie.
A jest o co powalczyć, bo możemy uzyskać na osobę 250, 400 lub nawet 600 euro. Najpopularniejszy kierunek wybierany przez Polaków na urlop czyli Grecja to odszkodowanie 400 euro dla każdego pasażera.
Jeśli lot wykupimy przez biuro podróży czy pieniądze z odszkodowania trafiają do nas czy na konto biura?
Oczywiście mamy prawo do odszkodowania bez względu na rodzaj lotu, i kto w naszym imieniu go rezerwował. Biuro podróży jest poniekąd tylko pośrednikiem pomiędzy nami a przewoźnikiem. W każdym przypadku z wezwaniem do spełnienia naszego roszczenia zwracamy się do linii lotniczej i roszczenie to zawsze przysługuje bezpośrednio pasażerowi, który stawił się do odprawy.
Trzy konieczne kroki do uzyskania odszkodowania
Jak już wspominałam trzeba koniecznie zachować wszystkie dokumenty m.in. karty pokładowe, także z lotów zastępczych. Zdarza się czasem, że przewoźnicy próbują odebrać je pasażerom, do czego absolutnie nie można dopuścić.
Po przylocie warto zweryfikować czas swojego przylotu. To jest moment, kiedy otwierają się drzwi samolotu i możemy opuścić maszynę. Szczególnie, jeśli nie jesteśmy pewni ile ostatecznie wynosiło nasze opóźnienie. Czasami naprawdę decydują minuty. I jeżeli nie udało się dopytać załogi o przyczynę opóźnienia, to my możemy sprawdzić bezpłatnie w imieniu pasażera, jak wyglądały warunki pogodowe, jak kształtowała się tablica odlotów i przylotów na lotniskach, weryfikujemy, czy nie zaszły inne, niezależne od przewoźnika przyczyny opóźnienia np. ogólnokrajowy strajk. Pasażerowie nie muszą przecież wiedzieć wszystkiego. Wystarczy, że znają datę i numer rejsu oraz zrobią zdjęcia lub skan dokumentów.
Jak podkreśla ekspert najważniejsze jest nie rezygnowanie ze swoich praw, nawet jeśli przewoźnik odmówi wypłaty odszkodowania, co zdarza się szczególnie wśród linii czarterowych. Jeśli wiemy, że rzeczywistość wyglądała inaczej niż opisuje to przewoźnik, nie poddawajmy się. Pamiętajmy też o wykupieniu przed wyjazdem dobrej polisy ubezpieczeniowej, która będzie dostosowana do naszych indywidualnych potrzeb. W tej kwestii pomogą nasi Doradcy. https://www.ovb.pl/o-nas/nasi-doradcy.html
